Portale randkowe stały się istotną częścią współczesnego życia towarzyskiego, oferując unikalne wyzwania i możliwości w zakresie nawiązywania relacji. Mężczyźni, którzy często stanowią większość użytkowników tych serwisów, znajdują się w sytuacji, gdzie konieczne jest wyróżnienie się spośród tłumu, aby przyciągnąć uwagę kobiet. W tym kontekście, zrozumienie i zastosowanie pewnych psychologicznych technik może być kluczowe
Zasada niedostępności:
Jednym z najbardziej interesujących zjawisk w psychologii społecznej jest zasada niedostępności. Mówi ona, że ludzie cenią rzeczy, które są trudniej dostępne. W kontekście portali randkowych, oznacza to unikanie zbyt częstego i natrętnego kontaktu. Zamiast tego, warto pokazać swoją wartość poprzez umiarkowaną dostępność i niezależność. Takie podejście może zwiększyć zainteresowanie i ciekawość ze strony innych użytkowników.
Efekt pierwszeństwa i świeżości:
Psychologia poznawcza dostarcza nam interesujących wskazówek dotyczących tego, jak ludzie przetwarzają i zapamiętują informacje. Efekt pierwszeństwa i świeżości mówi, że najlepiej zapamiętujemy to, co było na początku (pierwszeństwo) i na końcu (świeżość) danej sekwencji informacji. W praktyce oznacza to, że zarówno pierwsze wrażenie (profil, zdjęcia), jak i ostatnie słowa w wiadomościach, powinny być starannie przemyślane i zapadające w pamięć.
Koncepcja lustrzanego odbicia:
Budowanie bliskości i porozumienia jest kluczowe w każdej formie komunikacji. Koncepcja lustrzanego odbicia polega na odzwierciedlaniu emocji, słów i zachowań drugiej osoby. W kontekście randek online, oznacza to wykazywanie zainteresowania pasjami i zainteresowaniami drugiej strony, co pomaga w tworzeniu poczucia bliskości i zrozumienia.
Zasada wzajemności:
Ludzie mają naturalną tendencję do odpowiadania na pozytywne działania pozytywną reakcją. W kontekście randkowania online, drobne gesty uprzejmości, takie jak komplementy czy wyrażanie zainteresowania życiem drugiej osoby, mogą prowadzić do wzajemnej sympatii i zaangażowania.
Teoria inwestycji:
Teoria inwestycji w relacje mówi, że im więcej czasu i wysiłku ludzie inwestują w daną relację, tym bardziej są do niej przywiązani. W praktyce oznacza to budowanie zainteresowania poprzez stopniowe pogłębianie rozmów i dzielenie się osobistymi doświadczeniami.
Zasada kontrastu:
Wyróżnianie się na tle innych jest kluczowe w świecie online. Zasada kontrastu mówi, że gdy nasze wiadomości czy profil kontrastują z innymi, stajemy się bardziej pamiętni. Unikanie standardowych fraz i schematów, a zamiast tego stawianie na oryginalność i kreatywność może znacznie zwiększyć zainteresowanie naszym profilem.
Technika 'foot-in-the-door’:
Technika 'foot-in-the-door’ polega na stopniowym zwiększaniu prośb lub pytań. W kontekście randkowania online, rozpoczęcie rozmowy od niewinnych, małych pytań może otworzyć drogę do głębszych i bardziej osobistych interakcji.
Wykorzystanie humoru:
Humor jest potężnym narzędziem w budowaniu relacji. Dowcipne uwagi lub zabawne anegdoty mogą sprawić, że będziemy postrzegani jako bardziej atrakcyjni i dostępni emocjonalnie.
Podsumowanie:
Portale randkowe oferują wyjątkowe wyzwania i możliwości w zakresie budowania relacji. Zrozumienie i zastosowanie psychologicznych technik może pomóc w wyróżnieniu się i zbudowaniu atrakcyjnego profilu. Ważne jest jednak, aby pamiętać, że każda osoba jest unikalna i że ostateczny sukces zależy od autentyczności, szacunku dla drugiej osoby i szczerości intencji.
Niektóre z tych technik są oczywiste, ale człowiek jednak zapomina o nich. Warto sobie czasem na spokojnie pomyśleć i o nich przypomnieć.
A moim zdaniem jak gość jest przystojny może napisać „Hej, jak tam?” i tyle wystarczy, a jak ktoś nie wygląda zbyt dobrze to może stawać na głowię i dupa…
Miałam konto na portalu randkowym przez prawie rok i muszę przyznać, że mężczyźni są bardzo mało kreatywny, wiadomości typu „Hej”, „Jak tam?”. „Co robisz?” to standard. Czułam się wtedy po prostu jak jedna z wielu, do której idzie taka nieprzemyślana wiadomość.
Fajne te techniki, o części już słyszałem na kanale „ocalsiebie” albo u Ani Ślężak. Fajny artykuł.